niedziela, 12 maja 2013

Yankee Candle – Vanilla Satin

Witam wszystkich! Dołączyłam do blogosfery, zaczęłam odwiedzać Wasze blogi i przepadłam! Zachwyciło mnie dużo rzeczy, zainspirowały mnie setki postów i postanowiłam wypróbować wiele cudowności :). Dzisiaj jeden z takich CUDÓW – wosk Yankee Candle zapach Vanilla Satin.
Do wosków podchodziłam sceptycznie, zastanawiałam się skąd ten szał, przecież np. olejki eteryczne dostępne są u nas od lat i jakoś nikt się nimi specjalnie nie zachwycał. Sama używałam olejków eterycznych rozcieńczonych z wodą do rozpylania pięknych zapachów z mojego kominka :) i choć to bardzo lubiłam i lubię, szał mnie nigdy nie opętał :). Ot, normalnie używanie od czasu do czasu, kiedy miałam na to ochotę ;). Więc czytałam zachwyty nad Yankee Candle, oglądałam piękne fotki, sprawdzałam jakie mają zapachy aż w końcu tak się nakręciłam, że doszłam do wniosku, spróbuję i JA!



Wczoraj zaciągnęłam męża do sklepu Organique, gdzie można kupić woski Yankee Candle, nigdzie indziej ich podobno w moim mieście nie ma. Niestety wybór w Organique jest dość mały ale chciałam najpierw 1 sztukę na próbę więc to mi aż tak bardzo nie przeszkadzało. Wybrałam zapach Vanilla Satin bo najbardziej się nam podobał z dostępnych wosków :). Jest to zapach klasycznej, wyrafinowanej, aromatycznej wanilii z dodatkiem delikatnych kwiatów i zmysłowego sandałowca – tak podaje producent. Długość palenia wosku to 8h – chętnie sprawdzę ;). W Organique można również zakupić świeczki Yankee Candle i również je wąchałam – zauroczył mnie zapach Soft Blanket ale niestety tego wosku nie było :(.
Jadąc autem do domu nie mogłam się już doczekać aż rozpalę tea light i podgrzeję wosk a wtedy się przekonam. Warto było czy nie? Wróciłam do domu, zrobiłam kilka fotek i zaczęłam wielkie testowanie ciekawa czy to naprawdę warte tego szaleństwa :). Nie dzieliłam swojego wosku, byłam tak ciekawa i zachłanna, że wrzuciłam go w całości.









Wosk powoli zaczął się rozpuszczać a zapach, który się przy tym wydzielał dosłownie zwalił mnie z nóg :). Jeszcze nigdy nie udało mi się żadną zapachową świeczką ani olejkiem eterycznym uzyskać tak intensywnego a przy tym tak pięknego aromatu :). Wosk urzekł mnie totalnie :) mogę śmiało stwierdzić, że zakochałam się na amen! Zapach wanilii jest tutaj mało wyczuwalny, ale jest to naprawdę świetna mieszanka. Świeczka paliła się 2 godziny, w tym czasie zapach rozprzestrzenił się dosłownie po całym mieszkaniu choć wiadomo, najintensywniej pachniało w pokoju w którym stał kominek. Po tym czasie świeczkę zgasiłam i wosk powoli zaczął wracać do stanu stałego. Zapach nadal był mocno wyczuwalny co wprawiało mnie w wyśmienity nastrój ;).





Dziś rano krzątałam się po domu i miałam wrażenie, że nie czuję już zapachu wosku. Dopiero gdy wyszłam na spacer z psem, pospacerowałam po świeżym powietrzu i wróciłam do domu poczułam jak w całym mieszkaniu nadal wyczuwalna jest piękna woń Vanilla Satin :). Jestem totalnie zachwycona ;)! Właśnie odpaliłam świeczkę i rozkoszuję się pięknym zapachem mojego wosku. Jest bosko :). Szał ogarnął również mnie!

Czy kupię jeszcze ten produkt? Oczywiście! Ten zapach i inne zapachy :).

Niedługo mam imieniny więc zrobiłam mężowi małą listę co chciałabym dostać ;) :
woski Yankee Candle, zapachy: FIRESIDE TREATS, BLACK COCONUT, SOFT BLANKET ♥, BEACH WOOD, HOME SWEET HOME, WARM SPICE, KITCHEN SPICE, FLUFFY TOWELS, BABY POWDER.

Nie mogę się już doczekać!
Co prawda większości nawet nie wąchałam, wybrałam po opisie ale mam wielką nadzieję, że będą równie piękne co Vanilla Satin :).

Ciekawostki : Wosk Vanilla Satin to linia zapachowa – ŚWIEŻE. Czas palenia/trwałość – 8h. Średnia kwota za 1h palenia - 0,75zł. Waga – ok. 30g. Seria: HOUSEWARMER.
Po tych danych możemy stwierdzić, że wosk YC jest prawie tak samo opłacalny jak duży słoik YC (duży słoik to 110-150h palenia co daje nam kwotę 0,72 zł za 1 h palenia). Uważam, że to bardzo fair ze strony firmy Yankee Candle. Jestem bardzo zadowolona bo doceniam uczciwość i jakość.

Pozdrawiam i życzę miłej, pachnącej niedzieli :).

22 komentarze:

  1. Fajnie, że napisałaś ten post. Ja sama też nigdy nie miałam tych wosków i dopiero niedawno dowiedziałam się do czego służą i co to właściwie jest :) jestem zaciekawiona, muszę poszukać sklepu u siebie i spróbować...hm...ale gdzie mój kominek ??? Lecę szukać !
    dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło i bardzo Ci dziękuję za taki komentarz :). Bałam się, że to oklepany temat ale musiałam opisać mój zachwyt :). To naprawdę świetna sprawa te woski ;).

      Usuń
    2. Super, właśnie znalazłam mój kominek i autoryzowany sklep z YC :) niedługo kupię.

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że tak jak ja się nie zawiedziesz :). Tego Ci życzę :).

      Usuń
    4. Też się zastanawiam nad kupnem tych wosków :) Świetnie to wszystko policzyłaś, warto wiedzieć, że firma nie robi nas w balona :)

      Usuń
  2. Już sobie wyobrażam ten zaoach, przepiękny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. oooohhh Yankee I Love you.
    uwielbiam świeczki woski i olejki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wygrałam kilka wosków od YC, ale niestety żaden nie trafił w mój nosowy gust :( A jeden to tak śmierdział, ale dosłownie śmierdział, nie że mi się tylko niepodobał, że po 5 min palenia musiałam wietrzyć porządnie dom w zimę w nocy, bo wszystkich głowy bolały..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej :( przykro mi, że nie trafiłaś na swój "fajny" zapach z YC :(. Bo mnie porwały totalnie :). Jak wybierałam zapach w sklepie to też natrafiłam na takie, która dla mnie nie pachniały zbyt ładnie.

      Usuń
    2. Może kiedyś zrobię zakupy osobiście, ale to już jak będę miała okazję na żywo, czyli pewnie nieprędko.. :(

      A ten śmierdziuch to jabłko-igły sosnowe, nie kupuj go :P Jabłka wcale nie czuć, tylko takimi spalonymi przyprawami i jeszcze czymś śmierdzącym. Chyba, że po prostu ten egzemplarz był jakiś zepsuty..

      Usuń
  5. Mam kilka zapachów, ale tego akurat nie, chcę go mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny jest ten zapach, odpowiedni na codzień :) w ogóle zapachy yankee są świetne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale powiedziane :) jeszcze go mam i palę! Nieźle wydajne są te woski!

      Usuń
  7. Wszyscy tak zachwalają te woski...Może i ja wypróbuję?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ka się ciągle opieram YC ;)
    Świetne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję nawet nie wiesz jakie to dla mnie miłe stwierdzenie :). Bardzo się staram by fotki były ładne ;) często jak nie daję rady proszę mojego mężczyznę o pomoc - jest w tym temacie genialny. Część fotek do tego posta też on wykonał ;).

      Usuń
  9. Jak dotąd miałam tylko jeden Red Velvet - podchodziłam do niego nieufnie - ale ostatecznie mnie zaczarował swoją słodyczą.
    Palę śladowe ilości wosku - kruszę małe kawałki i nadal mam go więcej niż połowę :)
    Zapach jest intensywny mimo iż ,tak niewiele wosku używam.
    Zamówiłam już kolejne zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja moge polecic soft blanket,jasminowy,pianki pieczone na ognisku,masz racje ta wanila satin cuuudo mialam i też z czystym sumieniem polecam

    OdpowiedzUsuń
  11. W Łodzi jest super sklep.jego profil na fb to Pachnąca Przystań Yankee Candle Łódź

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz. Jest mi niezmiernie miło! Uważam, że możliwość komentowania jest świetnym pomysłem bo mogę poznać Wasze blogi, które bardzo często mnie zachwycają i inspirują ;).
Jeśli zostawisz komentarz na pewno Cię odwiedzę i się zrewanżuję!
Jeśli podoba Cię się blog, dodaj mnie do obserwowanych :).