sobota, 29 grudnia 2012

Uwiedziona przez Greya...


„50 twarzy Greya” E L James

            O tej książce wręcz nie dało się  nie słyszeć. Media huczały, księgarnie robiły i robią co mogą by każdy ją zauważył i skusił się ją kupić. Skusiłam się i ja... A było to tak: Pewnej soboty obudziłam się 
w kiepskim nastroju. Wszystkie możliwe cienie dotknęły mojej duszy. Jak każda kobieta analizowałam wszystko co możliwe i dokładałam jeszcze więcej problemów do zdawałoby się prostych sytuacji. Zaczerniałam każdą myśl, stosowałam nadinterpretacje i ukradkiem ocierałam kolejne łzy. Na studiach ciężko, praca pozostawiała wiele do życzenia, rodzinka sprawiała wiele kłopotów no i najważniejsza osoba, mąż – czy on mnie naprawdę kocha? Ach te kobiety! Nie dość, że mamy masę na głowie to jeszcze same sobie dokładamy. Na moje szczęście mój mężczyzna wszystko zauważył i nie dał mi się dłużej dołować. Wyciągnął mnie do centrum handlowego i zaproponował, że może kupię sobie coś na poprawę nastroju ;). Przemyślałam propozycję i zaciągnęłam Lubego do Empiku :). Już sam widok książek był jak miód na me serce. Dojrzałam „50 twarzy Greya” i wiedziałam już, że bez niego nie wyjdę! Mąż sprawił mi dodatkową niespodziankę i z Empiku wyszliśmy z tytułami „50 twarzy Greya” i „Ciemniejsza strona Greya”. Do domu pędziłam jak szalona i natychmiast usiadłam do lektury ;). Czy jest coś lepszego niż dobra książka, przytulny kącik, ciepły kocyk i pyszna herbatka :) ? Już od przeczytania pierwszych linijek zrobiło mi się miło i przyjemnie, peeeełnia szczęścia :). Książka rozpoczyna się tym, że młoda studentka Anastasia Steele jedzie w zastępstwie najlepszej przyjaciółki przeprowadzić wywiad z przystojnym, pociągającym i bogatym Christianem Greyem. Anastasia jest szarą myszką a przynajmniej za taką się uważa a Grey... cóż 100% męskości. Anastiasia nie potrafi być obojętna na wdzięki Greya, na jego przenikliwość, tajemniczość 
i błyskotliwość. Po wywiadzie, który pozostawia wiele do życzenia nie ulega wątpliwości, że Ana wpadła Christianowi w oko. Zaczyna się gra... Gra pełna sprzeczności, namiętności, strachu, fascynacji i seksu. Każdej kobiecie polecam tą pozycję. Jest niesamowita, wspaniała i nie da się od niej oderwać. Po prostu się ją pochłania... Jest tak intrygująca, że nie można jej odłożyć i przestać o niej myśleć. Opisy seksu Any 
i Christiana są tak podniecające, że czytałam je rozgrzana do czerwoności, aż w pewnym momencie odkładałam książkę i rzucałam się na mojego mężczyznę by w jego ramionach przeżywać spełnienie i dać upust emocjom... Christian Grey jest niesamowity, intryguje, wkurza, podnieca i uwodzi... Uwiódł Anę, mnie i miliony kobiet na świecie. Najbardziej tym, że jest popieprzony na 50 sposobów! A w głębi duszy każda z nas marzy o takim facecie... On jest silny, rządzi i nie znosi sprzeciwu a ona jest uległa i musi się mu bezwzględnie poddać... Przeczytajcie a nie pożałujecie... Sprawcie sobie przyjemność tą pozycją literacką. Jest jak kręcące rozmowy z najlepszą przyjaciółką o facecie, którego właśnie poznała, który ją uwiódł 
i przeleciał w najlepszym możliwym stylu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz. Jest mi niezmiernie miło! Uważam, że możliwość komentowania jest świetnym pomysłem bo mogę poznać Wasze blogi, które bardzo często mnie zachwycają i inspirują ;).
Jeśli zostawisz komentarz na pewno Cię odwiedzę i się zrewanżuję!
Jeśli podoba Cię się blog, dodaj mnie do obserwowanych :).